Ś.p. Frank Zappa zauważył kiedyś, że mówienie o muzyce przypomina tańczenie o architekturze – czyli w gruncie rzeczy jest pozbawione sensu. Trudno nie przyznać największemu być może prześmiewcy w dziejach rocka racji, niemniej dziś, w zalewie internetowych „znawców”, w erze nieograniczonego dostępu do przeróżnych dźwięków, brakuje nam niewątpliwie ludzi, którzy potrafiliby mądrze oraz zachęcająco o muzyce mówić i pisać. Brakuje nam postaci takich, jaką był Tomasz Beksiński. Jego radiowe audycje stanowiły przecież drogowskaz, zamykały słuchaczy w innym świecie i otwierały na nowe doświadczenia.
Portret potrzebny
Dodaj komentarz