Co tam u mnie?
Rozpocząłem niedawno współpracę z Loud Now. Portal porusza się w tematyce muzyki ciężkiej i cięższej. Tam znajdziecie moje recenzje płytowe mocniejszych odmian metalu. Z różnych rzeczy, które mi podsyłają najbardziej spodobał mi się póki co brudny, majestatyczny i chaotyczny death metal od Brytyjczyków z Vorage.
No i skończyłem opowiadanie science-fiction, nad którym długo się biedziłem. A to zmieniałem, a siamto. Do efektu finalnego jeszcze trochę, bo trzeba rzecz zredagować, pomęczyć, pociąć, pokleić. Może coś z tego będzie.
A poza tym, to ostatnio słucham sporo amerykańskiego folku i wprawia mnie to w dobry nastrój. Powtarzam i będę powtarzał wciąż, że najbardziej imponuje mi, gdy ktoś weźmie do ręki akustyczną gitarę, zagra własną muzykę i zaśpiewa własny tekst. Niechaj wszystkie współczesne gwiazdy pop schowają się przed Jakcsonem C. Frankiem czy Timem Hardinem!
Oczywiście nikt nie wie, kto jest na tym zdjęciu. A może jednak ktoś zgadnie?